Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Danielo z miasteczka Szczecin, Nowogard. Jeżdżę z prędkością średnią 29.32 km/h a nawet i szybciej.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Danielo.bikestats.pl
stat4u
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:916.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:28:22
Średnia prędkość:32.29 km/h
Maks. tętno maksymalne:202 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (83 %)
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:70.46 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 63.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 34.68km/h
  • HRmax 197 ( 97%)
  • HRavg 149 ( 73%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z mastersami - test nogi

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 3

Już w domu. Uznałem, iż można już pokręcić z mastersami i nie powinienem odpaść w połowie treningu. Niestety jak to ja wyjechałem na ostatnią chwilę, w Wołczkowie nikogo nie widać, więc sprintem na Dobrą. Wkurzony już nieźle na wszystko, do granicy samotnie z planem na jakąś samotną pętlę. Przed niemieckim Boock z bocznej wypada... ustawka z Głebokiego, dziś nader liczna. Dołączam na końcu, koła peletonu pięknie szumią, prędkość pod 4, jest fajnie. Wchodzę do zmian, bo na końcu maruderzy, ale jakoś pomimo dalej szybkiego tempa nie czuję zmęczenia. Powiem wręcz że wiało... nudą, uważam że przy tak licznych grupach powinni spokojnie lecieć z 50 aby trochę popracować, bo zmiany wypadają za rzadko. Dla mnie to żaden trening, no ale chłopacy mają już chyba roztrenowanie po sezonie ;)
Wypadły mi 3 zmiany, na pierwszej chyba za mało rozgrzany bo lekko się ugotowałem przy 40km przez niespełna 2km. Na drugiej kolo obok odpuścił przed 1km, na ostatniej czułem power i zacząłem rozkręcać do 45, wiedząc że Tanowo blisko i zaraz pójdzie ogień. Trochę to ryzykowne i samobójcze, bo po zejściu ze zmiany poszedł pociąg i ledwo utrzymałem koło. I tak do Tanowa, razem z grupą, omijając tych co puszczali koła. Później wolny rozjazd.
Trening dla mnie mało wartościowy, raczej widowiskowy, choć oczywiście jazda w peletonie to fajna sprawa. Do następnego, Świnoujście już blisko :)
Kategoria Treningi


  • DST 90.50km
  • Czas 02:49
  • VAVG 32.13km/h
  • HRmax 189 ( 93%)
  • HRavg 159 ( 78%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Łobez

Poniedziałek, 26 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 0

Wiatr dalej atakował, ale chciałem sprawdzić co tam słychać w Łobzie. Dojazd przez Radowo, gdzie kiedyś również jeździliśmy w LMR, asfalty tutaj zdecydowanie lepsze, a i tereny urozmaicone. Do Łobza ciężko, później w trasie do Węgorzewa odbiłem przez małe wioski - Lesięcin, Kraśnik, ale za to z fajnymi hopkami, polecam. Od Siedlic po piątkowych śladach, w Mieszewie na zakręcie pierwszy spotkany od środy kolarz odpoczywał na trawie. Dziś jakoś słabiej, czułem mniejszą moc, trochę trzeba odpocząć.
Kategoria Treningi


  • DST 84.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 31.50km/h
  • HRmax 187 ( 92%)
  • HRavg 153 ( 75%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Dobrej i trasą LMR

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 0

Kierunek Dobra Nowogardzka przez Jenikowo i dawną pętlą Wojtaszyce, Krzemienna. Wiało potwornie jak na złość, wydłużyłem trening śladami ubiegłych maratonów w Łobzie przez Sienno do Siedlic i powrót znów przez Dobrą. W taką pogodę to tylko interwały katać, trzeba się mocno mobilizować, ale jest fajnie, z powrotem małe kawałki z wiatrem ponad 5 spokojnie. Aut wszędzie pełno, a w nich wiesiów buraków, którzy szaleją po drodze. Zdecydowanie wolę teraz niemieckie tereny i nie chciałbym wracać na stare trasy. Oczywiście asfalt także bez porównania, naprawdę trzeba szukać dobrych nadających się na szosę odcinków. Poza tym trening wartościowy i wystarczający :)
Kategoria Treningi


  • DST 44.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 35.20km/h
  • HRmax 184 ( 91%)
  • HRavg 169 ( 83%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgrupowanie - sprint

Środa, 21 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 0

Pierwszy dzień solo 'zgrupowania' w rodzinnych stronach w Nowogardzie u rodziny :) Po obowiązkach wychowawczych szybki wieczorny start dawną najczęstszą trasą treningową do Golczewa i nawrotka na rondzie. Trasa kiedyś w miarę spokojna od ruchu mobili, teraz niestety nie jest tak bezpieczna, dodatkowo remontowana swego czasu nawierzchnia domaga się znów napraw. Chciałem szybko zrobić rundę, wyszedł mi przy tym nawet niezły czas, fakt że cały odcinek płaski. Nogi fajnie rozgrzane, następnym razem Dobra.
Kategoria Treningi


  • DST 87.50km
  • Czas 02:34
  • VAVG 34.09km/h
  • HRmax 202 (100%)
  • HRavg 159 ( 79%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota z Głębokim

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 17.08.2013 | Komentarze 0

Trochę późno wstałem i jak zwykle wyjechałem spóźniony, goniąc przez Bezrzecze z nadzieją że złapię grupę. Przed Dobrą okazało się że grupa jest... za mną, dziś był osłabiony skład, część z racji jutrzejszego wyścigu w Niemczech odpuściła. Mimo wszystko i tak ponad 20-stu ludu, w grupie poznaje mnie Piotrek, który jechał kiedyś z nami pętle do Pasewalku, miło że ktoś znajomy. Na początku jak zawsze baja-bongo i pitu-pitu, lekka nuda. Zagadałem trochę z kolegą z Polic, startuje od tego roku w maratonach w M5, przejechał już w sezonie 10k i jak twierdzi nadrabia stracone 40 lat :) Ale pasja jest i to najważniejsze, a że odpadnie z grupy to nie ważne, zawsze coś pojedzie i się nauczy - fajnie tak posłuchać :)
Grupa poleciała na górki na Nadrensee przez Ladenthin, później wzdłuż autostrady nieznaną mi drogą, znów będą nowe tereny na treningi! Po pewnym czasie niezły chopek w polu, gdzie przyszło mi być akurat na zmianie, tam chyba był HRmax! Kolega odpadł na podjeździe, a na górze dwóch wyszło z za koła, ja miałem dość. Później przez Storkow i pogoń za ciągnikiem, który jechał równe 50. Po dojściu dwóch na zmianie przedemną wyrwało do przodu przed ciągnik, mnie zatrzymało auto z przeciwka, grupa była tak rozpędzona że te 50 wydawało się jak 30 samotnie ;)
Potem na Ramin - Retzin znów zmiana i teraz z Piotrkiem rozkręcamy ponad 40, leci się super bo z wiatrem, chopki wchodzą bez zająknięcia. Po przydługawej zmianie i zejściu grupa na chwilę zwalnia i... idzie porządny ogień rwący wszystkich w grupetta. Udaje nam się z Piotrem na końcu utrzymać, choć i tak kilku dolatuje pierwszych do Loeknitz. Za miastem połowa grupy już leniwe 35-37 do Boock i przez Pampow za miedzę.
Fajny trening, acz krótki, osobiście wolałbym szybsze tempo przez dłuższe odcinki. Noga daje, choć biodro bolało, za mało pit stopów ;)
Kategoria Treningi


  • DST 99.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 31.43km/h
  • HRmax 186 ( 92%)
  • HRavg 154 ( 76%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uciekając ulewom

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 0

Wtorkowa jazda przełożona na środę, wiało od rana niemiłosiernie, myślałem czy nie zabrać ze sobą żagla, ale jak się okazało lepsza byłaby pelerynka na deszcz. Start przed 16 z Głębokiego, na niebie ciemne wielkie chmury, ale co tam... W Blanken piękne słońce, już uśmiech, ale asekuracyjnie plan na kręcenie się przy granicy. Uderzam na Hinter, po drodze parę tempówek, omijając kałuże (nie wiadomo skąd) na ścieżce. Pod Hinter ciemnica z chmur, będzie pompa więc uciekam kręcąc z 4 do Glashutte. Zabrakło z kilometr, trochę zmoczyło, musiałem szukać jakiegoś schronienia. Potem prosta do skrętu na Boock, znów w tempie i HR 85%, na końcu myślałem że mi uda wybuchną! Od zachodu znów ciemno, więc pod granicę i mała pętla na falbankach z dociskaniem na hopkach, po czym powrót po śladach i raz z blatu Miodowa z rozjazdem przez miasto. Trening owocny, pomimo dużego wiatru kręciło się dobrze.
Kategoria Treningi


  • DST 71.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 32.77km/h
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 155 ( 77%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pitu pitu z chłopakami

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

W końcu jakiś peletonik - zgraliśmy się z Mateuszem i Bartkiem. Na początku luźne rozmowy, ale ze względu na ograniczony przez wszystkich czas i planowany krótki dystans, szybko mocniejsze tempo. Niezmordowany i pełny młodzieńczej energii Mateusz jak zawsze rozkręca ponad 4, uważając że wtedy to dopiero jazda! Już się bałem, że skończy się tak jak ostatnio, kiedy nie byłem w stanie wyjść nawet na zmianę. Pewnie w dłuższej perspektywie tak by się skończyło, ale jazda w trójkę daje już więcej luzu, no i były też przerwy na wyrównanie tętna. Bartek również wzorowo dzielił prowadzenie, choć żartował (mam nadzieję) że dał się nabrać na lajtowy trening jak "stary koń" ;)
Wspólna trasa szybko minęła, każdy musiał jechać w swoim kierunku, a ja przez to że naciągnąłem dysponowany na dziś czas, musiałem grzać po dziurach przez Stolec na Dobieszczyn. Ale oczywiście warto było, wspólny trening nawet w tak małym gronie nijak ma się do jazdy w samotności. Dzięki chłopacy!
Kategoria Treningi


  • DST 29.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 24.86km/h
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd w ciemnicy przez wykopy

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

Pożyczona czołowa lampka ledwie świeciła, ale trasa znana więc spokojnie. Za Jasienicą postanawiam jechać trasą obok zakładów chemicznych, gdzie remontowany jest wiadukt kolejowy. Po przejechaniu kilkunastu km widzę maszyny budowlane, baraki i... kilkunasto-metrową przepaść! Cholera, o tej porze nie pozostało nic innego jak poświęcić swoje białe Scottciki i z Colnago na ramieniu poćwiczyć elementy MTB po stromych skarpach ;) Mało tam nie ugrzązłem, ale udało się, później ścieżką przez Tanowo prosto do domu.
Dzisiaj wartościowy wypad z elementami przygody na końcu, fajne te wakacje, choć brakuje jazd w grupie, ale co zrobić...
Kategoria Treningi


  • DST 102.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 33.81km/h
  • HRmax 194 ( 96%)
  • HRavg 163 ( 81%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla Viereck

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 3

W planach pętla najkrótszą trasą na Viereck potem Torgelow, Eggesin, Hintersee i jak starczy czasu na chwilę na wieś, potem rozjazd. Przez pośpiech zamiast przez Dobrą z przyzwyczajenia poleciałem przez Mierzyn. Do granicy motywatory w postaci niecierpliwych tirów z tyłu, które szukały bezskutecznie sposobu na wyprzedzenie. Nie dałem się do Lubieszyna, kręcąc pod 5'tkę, później ścieżką i za Bismarck znów tempo do Loeknitz, aby jak najszybciej zjechać z głównej drogi na ścieżkę dla rowerów. Trochę pomogły auta jadące w kolumnie i nie mogące wyprzedzić starego fiata 900 z przodu. Następnie do Grunhof spokojnie, świeżo rozsypane polską normą kamyczki lepiły się do miękkich wysłużonych Duro, które potem trzeba było wyciągać. Do Viereck zmaganie się z dziwnym strzykaniem w zgięciu lewej nogi, chyba lekkie przetrenowanie (w krótkim czasie) lub nadmierne rozciąganie, trzeba było na poboczu masować. Wiedziałem że mam mało czasu i wahałem się aby nie zawrócić, ale postanowiłem powalczyć z czasem - to lubię, kolejny motywator :) Centralny i boczny wiatr utrudniał zadanie, ale ciągle powtarzałem w myślach że za Ahlbeck skręt, potem za Hinter las i tak wytrwałem. Za granicą w lesie jeszcze bardziej podkręciłem, wiedząc że za niewiele ponad 10km czeka mnie strefa bufetu! Na mecie nagroda - spaghetti, uzupełnienie płynów i rozjazd już w ciemnicy.

Z archiwum -świeżo po Bałtyk-Bieszczady, na maratonie w Gorzowie,noga dawała!
Kategoria Treningi


  • DST 66.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 28.91km/h
  • HRmax 193 ( 96%)
  • HRavg 152 ( 75%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miodowa 40km

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

Ostatnio staram się wykorzystać maksymalnie okazyjny czas na treningi, bo wiem że niebawem to się skończy, stąd też opóźnienia we wpisach. Oczywiście zwiększona intensywność procentuje, choć nie jest to co kiedyś przy 20k rocznie, ale jestem z siebie w miarę zadowolony. Jazda jest przyjemnością, kiedy trzeba można podkręcić, nie występuje już takie zmęczenie jak na początku sezonu. Może uda się jeszcze wystartować na jakimś maratonie.
We wtorek rozgrzewka jak zwykle do Dobrej, nawrót i katanie Miodowej. Na czwartym podjeździe przyjeżdża jeszcze dwóch gości - jeden z nich wyraźnie silniejszy, zostawiał kolegę w tyle. Mijaliśmy się ciągle, raz wystartowałem pierwszy i chłopacy zawijali na powrót - ale miałem motywator! Tętno 193 i prędkość 25-30, a chłopacy mieli chyba przerwę, bo dojechałem sam ;) O motywacji będzie jeszcze później. Czasu starczyło na 8 podjazdów, ostatnie z blatu weszły mocniej, powrót Chopina i Arkońską.
Kategoria Treningi