Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Danielo z miasteczka Szczecin, Nowogard. Jeżdżę z prędkością średnią 29.32 km/h a nawet i szybciej.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Danielo.bikestats.pl
stat4u
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2015

Dystans całkowity:266.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:24
Średnia prędkość:31.67 km/h
Maks. tętno maksymalne:193 (94 %)
Maks. tętno średnie:172 (84 %)
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:66.50 km i 2h 06m
Więcej statystyk
  • DST 94.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 32.23km/h
  • HRmax 193 ( 94%)
  • HRavg 167 ( 81%)
  • Sprzęt EcoFelcik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Etap przyjaźni

Sobota, 19 września 2015 · dodano: 19.09.2015 | Komentarze 2

Dzisiejszy etap miał być w założeniu spokojny, no i ... nie był :) Na starcie pojawiły się dwie większe grupy, z czego jedna prowadzona przez wice lidera Pietra B. wystartowała jako pierwsza, grupa Głębokie tym razem obstawiała tyły. Jechałem w czubie, gaz poszedł od początku niesamowity, 4 nie schodziła z budzików. Martwiłem się trochę o naszego głównego lidera Mateusza, chłopak poszalał trochę ostatnio i jechał zachowawczo. Na szczęście parę kilometrów po przekroczeniu granicy pomocnicy Pietra musieli szukać wozu technicznego, gdyż zdażył się defekt, pozwoliło to nam trochę odpocząć.

Dalej było w miarę spokojnie i równo, wszyscy współpracowali, aż do Loeknitz, gdzie zarządzono strefę bufetu. Wykorzystaliśmy oczywiście to razem z Matim i Dario ( zwanym Cipolinim) do szybkiej ucieczki od głównej grupy, co okazało się strzałem w dziesiątkę!

Współpraca w naszym trzy osobowym składzie układała się idealnie, ja pomagałem naszemu liderowi na górkach, Dario swoją słuszną postawą służył za wiatrołap na prostych. Nie wiadomo kiedy, robiąc kółko przez Brussow, wjechaliśmy znów do Polski i drogą przez Dobrą pomknęliśmy z dużą przewagą na metę.

Nasz lider zdobył wszystko co mógł, zakończenie sezonu zrobione piękne, dla nas było przyjemnością mu pomagać.
Dzięki za wspólne kręcenie, graty za walkę i do następnego touru ;)

Kategoria Treningi


  • DST 75.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 32.14km/h
  • HRmax 191 ( 93%)
  • HRavg 172 ( 84%)
  • Sprzęt EcoFelcik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobieszczyn loop ITT + ~~~

Sobota, 12 września 2015 · dodano: 12.09.2015 | Komentarze 0

Miał być większy wypad, ale niestety nie wyszło, padało chyba zresztą rano. W takim razie pozostała jakaś szybka rundka, aby mocniej przepalić mieśnia. Było dobrze, a wręcz bardzo, avs po pierwszej 40km wg Sigmy 34. Nie pobiłem niestety swojego rekordu ze Stravy na segmencie do Boocku (właśnie na 40km), mało zabrakło, przydałby się jakiś poganiacz live, coś jeszcze bym urwał z pewnością. Na falbankach już spokojniej, a i wiatr zaczął mocniej wiać, od Linken już zupełnie prędkość przysiadła od czołowego. Za Wąwelnicą górka bolała, oj bolała, zresztą jak i po treningu nogi całe. Było dobrze!

Ps. WIWAT RAFAŁ MAJKA !!!

Boock - jedziem na impre :):):)

Kategoria Treningi


  • DST 30.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 30.00km/h
  • HRmax 185 ( 90%)
  • HRavg 162 ( 79%)
  • Sprzęt EcoFelcik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Diagnoza nieznana

Czwartek, 10 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 1

Późny wypad w celach diagnostycznych źródła stuków w rowerze. Zawróciła mnie potężna chmura burzowa na granicy, ale spierniczałem! Dalej nic nie wykryłem, jedynie przerobiłem sobie napęd na ostre koło - zielony finish do środka piasty to zły pomysł ;)
Sobotni wypad pod znakiem ???
Kategoria Treningi


  • DST 67.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 31.16km/h
  • HRmax 185 ( 90%)
  • HRavg 168 ( 82%)
  • Sprzęt EcoFelcik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z entuzjazmem :)

Poniedziałek, 7 września 2015 · dodano: 07.09.2015 | Komentarze 1

Przypadkiem natknąłem się wczoraj na blog sympatycznej bikerki Bożenki. Niesamowita młoda, twarda dziewczyna, pełna optymizmu, ciekawie opisująca swoje wyprawy i do tego urocza :) Z przyjemnością się czyta i ogląda relacje z jej wyjątkowych wypraw, aż głupio człowiekowi, że tak skromnie prowadzi swoje "życie rowerowe". Polecam do poczytania, mi dodała trochę entuzjazmu, pomimo nagłej ewakuacji letniej pogody :)

Po mojej ostatniej dłuższej wyprawie nogi "swędziały" już od paru dni, week deszczowy, więc dziś spragniony jazdy zrobiłem standardową pętlę przez Dobieszczyn. Trochę dłuższe ubieranie, ale cóż, podobno nie ma nie pogody na rower, dobrać trzeba tylko ciuchy. Jechało się jak zawsze fajnie, czym dłużej tym cieplej, nawet wiatr nie za bardzo przeszkadzał :)

Kategoria Treningi