Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Danielo z miasteczka Szczecin, Nowogard. Jeżdżę z prędkością średnią 29.32 km/h a nawet i szybciej.
Więcej o mnie.



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Danielo.bikestats.pl
stat4u
  • DST 44.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 35.20km/h
  • HRmax 184 ( 91%)
  • HRavg 169 ( 83%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgrupowanie - sprint

Środa, 21 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 0

Pierwszy dzień solo 'zgrupowania' w rodzinnych stronach w Nowogardzie u rodziny :) Po obowiązkach wychowawczych szybki wieczorny start dawną najczęstszą trasą treningową do Golczewa i nawrotka na rondzie. Trasa kiedyś w miarę spokojna od ruchu mobili, teraz niestety nie jest tak bezpieczna, dodatkowo remontowana swego czasu nawierzchnia domaga się znów napraw. Chciałem szybko zrobić rundę, wyszedł mi przy tym nawet niezły czas, fakt że cały odcinek płaski. Nogi fajnie rozgrzane, następnym razem Dobra.
Kategoria Treningi


  • DST 87.50km
  • Czas 02:34
  • VAVG 34.09km/h
  • HRmax 202 (100%)
  • HRavg 159 ( 79%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobota z Głębokim

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 17.08.2013 | Komentarze 0

Trochę późno wstałem i jak zwykle wyjechałem spóźniony, goniąc przez Bezrzecze z nadzieją że złapię grupę. Przed Dobrą okazało się że grupa jest... za mną, dziś był osłabiony skład, część z racji jutrzejszego wyścigu w Niemczech odpuściła. Mimo wszystko i tak ponad 20-stu ludu, w grupie poznaje mnie Piotrek, który jechał kiedyś z nami pętle do Pasewalku, miło że ktoś znajomy. Na początku jak zawsze baja-bongo i pitu-pitu, lekka nuda. Zagadałem trochę z kolegą z Polic, startuje od tego roku w maratonach w M5, przejechał już w sezonie 10k i jak twierdzi nadrabia stracone 40 lat :) Ale pasja jest i to najważniejsze, a że odpadnie z grupy to nie ważne, zawsze coś pojedzie i się nauczy - fajnie tak posłuchać :)
Grupa poleciała na górki na Nadrensee przez Ladenthin, później wzdłuż autostrady nieznaną mi drogą, znów będą nowe tereny na treningi! Po pewnym czasie niezły chopek w polu, gdzie przyszło mi być akurat na zmianie, tam chyba był HRmax! Kolega odpadł na podjeździe, a na górze dwóch wyszło z za koła, ja miałem dość. Później przez Storkow i pogoń za ciągnikiem, który jechał równe 50. Po dojściu dwóch na zmianie przedemną wyrwało do przodu przed ciągnik, mnie zatrzymało auto z przeciwka, grupa była tak rozpędzona że te 50 wydawało się jak 30 samotnie ;)
Potem na Ramin - Retzin znów zmiana i teraz z Piotrkiem rozkręcamy ponad 40, leci się super bo z wiatrem, chopki wchodzą bez zająknięcia. Po przydługawej zmianie i zejściu grupa na chwilę zwalnia i... idzie porządny ogień rwący wszystkich w grupetta. Udaje nam się z Piotrem na końcu utrzymać, choć i tak kilku dolatuje pierwszych do Loeknitz. Za miastem połowa grupy już leniwe 35-37 do Boock i przez Pampow za miedzę.
Fajny trening, acz krótki, osobiście wolałbym szybsze tempo przez dłuższe odcinki. Noga daje, choć biodro bolało, za mało pit stopów ;)
Kategoria Treningi


  • DST 99.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 31.43km/h
  • HRmax 186 ( 92%)
  • HRavg 154 ( 76%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uciekając ulewom

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 0

Wtorkowa jazda przełożona na środę, wiało od rana niemiłosiernie, myślałem czy nie zabrać ze sobą żagla, ale jak się okazało lepsza byłaby pelerynka na deszcz. Start przed 16 z Głębokiego, na niebie ciemne wielkie chmury, ale co tam... W Blanken piękne słońce, już uśmiech, ale asekuracyjnie plan na kręcenie się przy granicy. Uderzam na Hinter, po drodze parę tempówek, omijając kałuże (nie wiadomo skąd) na ścieżce. Pod Hinter ciemnica z chmur, będzie pompa więc uciekam kręcąc z 4 do Glashutte. Zabrakło z kilometr, trochę zmoczyło, musiałem szukać jakiegoś schronienia. Potem prosta do skrętu na Boock, znów w tempie i HR 85%, na końcu myślałem że mi uda wybuchną! Od zachodu znów ciemno, więc pod granicę i mała pętla na falbankach z dociskaniem na hopkach, po czym powrót po śladach i raz z blatu Miodowa z rozjazdem przez miasto. Trening owocny, pomimo dużego wiatru kręciło się dobrze.
Kategoria Treningi


  • DST 71.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 32.77km/h
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 155 ( 77%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pitu pitu z chłopakami

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

W końcu jakiś peletonik - zgraliśmy się z Mateuszem i Bartkiem. Na początku luźne rozmowy, ale ze względu na ograniczony przez wszystkich czas i planowany krótki dystans, szybko mocniejsze tempo. Niezmordowany i pełny młodzieńczej energii Mateusz jak zawsze rozkręca ponad 4, uważając że wtedy to dopiero jazda! Już się bałem, że skończy się tak jak ostatnio, kiedy nie byłem w stanie wyjść nawet na zmianę. Pewnie w dłuższej perspektywie tak by się skończyło, ale jazda w trójkę daje już więcej luzu, no i były też przerwy na wyrównanie tętna. Bartek również wzorowo dzielił prowadzenie, choć żartował (mam nadzieję) że dał się nabrać na lajtowy trening jak "stary koń" ;)
Wspólna trasa szybko minęła, każdy musiał jechać w swoim kierunku, a ja przez to że naciągnąłem dysponowany na dziś czas, musiałem grzać po dziurach przez Stolec na Dobieszczyn. Ale oczywiście warto było, wspólny trening nawet w tak małym gronie nijak ma się do jazdy w samotności. Dzięki chłopacy!
Kategoria Treningi


  • DST 29.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 24.86km/h
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd w ciemnicy przez wykopy

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

Pożyczona czołowa lampka ledwie świeciła, ale trasa znana więc spokojnie. Za Jasienicą postanawiam jechać trasą obok zakładów chemicznych, gdzie remontowany jest wiadukt kolejowy. Po przejechaniu kilkunastu km widzę maszyny budowlane, baraki i... kilkunasto-metrową przepaść! Cholera, o tej porze nie pozostało nic innego jak poświęcić swoje białe Scottciki i z Colnago na ramieniu poćwiczyć elementy MTB po stromych skarpach ;) Mało tam nie ugrzązłem, ale udało się, później ścieżką przez Tanowo prosto do domu.
Dzisiaj wartościowy wypad z elementami przygody na końcu, fajne te wakacje, choć brakuje jazd w grupie, ale co zrobić...
Kategoria Treningi


  • DST 102.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 33.81km/h
  • HRmax 194 ( 96%)
  • HRavg 163 ( 81%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla Viereck

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 3

W planach pętla najkrótszą trasą na Viereck potem Torgelow, Eggesin, Hintersee i jak starczy czasu na chwilę na wieś, potem rozjazd. Przez pośpiech zamiast przez Dobrą z przyzwyczajenia poleciałem przez Mierzyn. Do granicy motywatory w postaci niecierpliwych tirów z tyłu, które szukały bezskutecznie sposobu na wyprzedzenie. Nie dałem się do Lubieszyna, kręcąc pod 5'tkę, później ścieżką i za Bismarck znów tempo do Loeknitz, aby jak najszybciej zjechać z głównej drogi na ścieżkę dla rowerów. Trochę pomogły auta jadące w kolumnie i nie mogące wyprzedzić starego fiata 900 z przodu. Następnie do Grunhof spokojnie, świeżo rozsypane polską normą kamyczki lepiły się do miękkich wysłużonych Duro, które potem trzeba było wyciągać. Do Viereck zmaganie się z dziwnym strzykaniem w zgięciu lewej nogi, chyba lekkie przetrenowanie (w krótkim czasie) lub nadmierne rozciąganie, trzeba było na poboczu masować. Wiedziałem że mam mało czasu i wahałem się aby nie zawrócić, ale postanowiłem powalczyć z czasem - to lubię, kolejny motywator :) Centralny i boczny wiatr utrudniał zadanie, ale ciągle powtarzałem w myślach że za Ahlbeck skręt, potem za Hinter las i tak wytrwałem. Za granicą w lesie jeszcze bardziej podkręciłem, wiedząc że za niewiele ponad 10km czeka mnie strefa bufetu! Na mecie nagroda - spaghetti, uzupełnienie płynów i rozjazd już w ciemnicy.

Z archiwum -świeżo po Bałtyk-Bieszczady, na maratonie w Gorzowie,noga dawała!
Kategoria Treningi


  • DST 66.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 28.91km/h
  • HRmax 193 ( 96%)
  • HRavg 152 ( 75%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miodowa 40km

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

Ostatnio staram się wykorzystać maksymalnie okazyjny czas na treningi, bo wiem że niebawem to się skończy, stąd też opóźnienia we wpisach. Oczywiście zwiększona intensywność procentuje, choć nie jest to co kiedyś przy 20k rocznie, ale jestem z siebie w miarę zadowolony. Jazda jest przyjemnością, kiedy trzeba można podkręcić, nie występuje już takie zmęczenie jak na początku sezonu. Może uda się jeszcze wystartować na jakimś maratonie.
We wtorek rozgrzewka jak zwykle do Dobrej, nawrót i katanie Miodowej. Na czwartym podjeździe przyjeżdża jeszcze dwóch gości - jeden z nich wyraźnie silniejszy, zostawiał kolegę w tyle. Mijaliśmy się ciągle, raz wystartowałem pierwszy i chłopacy zawijali na powrót - ale miałem motywator! Tętno 193 i prędkość 25-30, a chłopacy mieli chyba przerwę, bo dojechałem sam ;) O motywacji będzie jeszcze później. Czasu starczyło na 8 podjazdów, ostatnie z blatu weszły mocniej, powrót Chopina i Arkońską.
Kategoria Treningi


  • DST 72.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 34.02km/h
  • HRmax 189 ( 94%)
  • HRavg 163 ( 81%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powroty na gazie!

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 2

Pamiętając piątkowe gonienie przed zmrokiem, w niedzielę wieczorem był gaz. Wracałem na Szczecin ze wsi, oczywiście wydłużając sobie trening przez niemieckie asfalty. Lubię takie wieczorne powroty, jakoś fajnie się tak jedzie :) Prosto na Loeknitz, potem do Glasow, Grambow i na Mierzyn. Nie powiem, walczyłem z czasem, ale za to weszło w nogi, szczególnie na hopkach. Zmrok mnie nie dogonił, za to z czasu trasy mega zadowolenie :)
Kategoria Treningi


  • DST 90.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 32.53km/h
  • HRmax 186 ( 92%)
  • HRavg 157 ( 78%)
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocą przez las

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0

Na weekend trzeba odwiedzić rodzinę, więc planowo po pracy jakiś dłuższy dystans z metą na wsi. Oczywiście znowu na górki przed Nadrensee, ale jakoś pomyliły mi się gdzieś dróżki i dojechałem do Pomellen, część po płytach, część po bruku. Nawiasem mówiąc fajnie położona miejscowość, prawie jak górska osada, wokół malownicze wzniesienia, jeziorka, stawki, lasy - polecam na wycieczkę. Namotałem się trochę aby wyjechać z wioski w kierunku Krackow, tracąc cenny czas. Wiedziałem, że dojadę późno, błędem było nie wymierzenie trasy i późny wyjazd. Pozostało trzymać mocne tempo i zdążyć przed zmrokiem. Gdy dojeżdżałem do przejścia przed Dobieszczynem słońce już dawno było za horyzontem, w zalesionych odcinkach wręcz półmrok. Koło Zalesia skręt w głębszy las i... jazda z ciarami na plecach w obawie, aby nie przywalić w jakiegoś dzika czy sarnę. Dojechałem już po ciemku, momentami trzeba było zwalniać maksymalnie i jechać na czuja bo asfaltu nie widać. Nie lubię lampek na szosie, ale czasami są niezbędne :)
Kategoria Treningi


  • DST 18.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 30.86km/h
  • Sprzęt Colargol ;)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem do Dobrej

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 0

Krótki test sprzętu po regulacjach i sprawdzenie nogi, powrót o 22 już o zmroku, trzeba jakąś lampkę na przód zakupić.
Kategoria Treningi