Krótko las

Sobota, 14 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 0

Krótki wypad do puszczy, znów odkryte jakieś nowe odcinki, wyjechałem przy wysypisku.

Zimny wiatr

Środa, 11 marca 2015 · dodano: 11.03.2015 | Komentarze 0

Zmagania z zimnym wiatrem, od początku w twarz, jedynie na Miodowej trochę się rozgrzałem :)

Tyłki skopane! Pierwsza seta na szosie.

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 08.03.2015 | Komentarze 1

Miała być spokojna setka i sprawdzenie samotnie własnej formy, ale wspólne ustawki rozpoczęte i nie fair odmawiać. Poza tym wiadomo jazda w grupie, nawet dwuosobowej więcej motywuje i daje w kość :)
Razem z Mateuszem i Romkiem zmierzyliśmy się z marcowym wiatrem i tłuszczykami zmagazynowanymi przez zimę. I jak zawsze pierwsze takie dystanse na początku wypruwają, tak i teraz nie było wyjątku. Najcięższe ostatnie kilometry, ale w nogach zostało i już mam ochotę na kolejny wypad. Dzięki i do następnego!
Ps. dysponowany czas wykorzystany prawie do ostatniej minuty, byłem minutę przed godziną "zero". To się nazywa nie marnowanie czasu i wyczucie. Sorki Mati ale musiałem mieć te 3 cyfry ;)

Gonić, gonić!

Czwartek, 5 marca 2015 · dodano: 05.03.2015 | Komentarze 0

Przewiał mnie trochę ten pólnocny wiatr, na falbankach w ddr nie mogłem doczekać się zmiany kierunku. Za to od startu, już na podjeździe w Bezrzeczu mała gonitwa za stylizowanym na b-w szosowcem, prawie się udało, ale skręcił za wcześnie ;) Na powrocie znów gonitwa za jakimś światełkiem w oddali, by na finuszu stać się ofiarą innego ściganta. Byłem jednak dzielny i nie dałem się, tym razem ja odbiłem w bok :)
Widać pozytywy z paru biegów - puls nie wędrował jak szalony do maksymalnych wartości, jak to zwykle bywa na przedwiośniu. Minusy to obolałe piszczele i stopy, prawdopodobnie od pseudo-butów biegowych. Nauczka z oszczędzaniem na przyszłość.

Głębokie-Podbórzańska, mokro

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 0

Standardowa pętla po lesie, trochę mokro, ale za to mało luda, wręcz pusto. Po dwóch godzinach palce -zmarzły, wszystko w błocie, tylko myjnia ratowała. Mam nadzieję, że się nie rozłożę bo wokół choróbska od tej słabej zimy.

Po nowej ścieżce Buk-Łęgi

Wtorek, 24 lutego 2015 · dodano: 24.02.2015 | Komentarze 0

Pętelka przez niemieckie falbanki, z małym akcentem leśnym na koniec. Początek ciężko, w miarę km coraz lepiej, choć stopy zmarzły. Przed polskim Bukiem pierwszy raz nową (dla mnie) ścieżką Buk-Łęgi. Przejechałem kawałek i jestem pod wrażeniem, niezmiernie cieszą takie inwestycje - szeroka, pofałdowana, asfaltowa droga rowerowa, w malowniczym terenie (po byłym pasie granicznym). Idealna na początki, końcówki treningów, brakuje tylko jeszcze dojazdu w Buku, choć z biedy kilkaset metrów można i szosą po piasku przejechać.

Prosto na Lubieszyn (w planach), w lewo wjazd do Buku i za chwilę piach.

W planach, choć nie wiem kiedy, jak informują leżące znaki rozbudowa na odcinku Lubieszyn - Stolec - Myślibórz Wielki!
Wow! Kolejne warianty na treningi po polskiej stronie, oby tak dalej :)

Go Tractor go!

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 21.02.2015 | Komentarze 3

Traktorem po drogach wokół Szczecina i trochę lasu. Wiało jak cholera, ale dawaliśmy rady, oby do wiosny!
Poleci ktoś jakiś komputerek, tańszy od Garmina 500? Czy jedynie sensownym wyborem jest seria Egde?

Pierwszy wypad na ddr

Czwartek, 19 lutego 2015 · dodano: 19.02.2015 | Komentarze 2

Pierwszy w tym roku wypad za miedzę. Oj ciężko rozbujać się zimowym traktorem, ważącym dwa razy więcej od szosy. Zmachałem się trochę. Myślałem że spotkam jakiegoś wracającego cyborga, ale była cyborg-women w Dołujach, pozdrawiam jeśli doczyta :-)

Ruszyła maszyna jak żółw ociężale...

Niedziela, 4 stycznia 2015 · dodano: 04.01.2015 | Komentarze 0

No trzeba w końcu coś ruszyć bo jakieś dziwne cyfry zaczęły się pojawiać na wadze :)
Zdziwiła mnie liczba rowerzystów wracających na trasie z Pilchowa, wychodzi na to że nawet "dziadki" na rowerach trenują i pewnie lepszą formę prezentują ;)
Wypad na rowerze (choć dziś krótki) jak zawsze jest tym to co najbardziej lubię i czuję wtedy "że żyję". Smutnie byłoby nie móc jeździć. Jazda od Bartoszewa po zmroku, w słabym świetle lampki, za to podziwiać można było rozświetlone ozdobami domki.

No to w las

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0

Szosa na wieszak i pora w las. Krótki wypad na stałą zimową trasę. Za mało czasu aby nawet porządnie się rozgrzać, wolałem pospać :)