Info
Ten blog rowerowy prowadzi Danielo z miasteczka Szczecin, Nowogard. Jeżdżę z prędkością średnią 29.32 km/h a nawet i szybciej.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Maj6 - 3
- 2016, Kwiecień7 - 19
- 2016, Marzec7 - 7
- 2016, Luty9 - 11
- 2016, Styczeń12 - 16
- 2015, Grudzień1 - 3
- 2015, Wrzesień4 - 4
- 2015, Sierpień10 - 17
- 2015, Lipiec11 - 21
- 2015, Czerwiec10 - 19
- 2015, Maj9 - 16
- 2015, Kwiecień11 - 12
- 2015, Marzec12 - 16
- 2015, Luty4 - 5
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Październik3 - 2
- 2014, Wrzesień3 - 0
- 2014, Sierpień14 - 26
- 2014, Lipiec3 - 1
- 2014, Czerwiec10 - 17
- 2014, Maj6 - 9
- 2014, Kwiecień7 - 23
- 2014, Marzec6 - 17
- 2014, Luty4 - 4
- 2014, Styczeń7 - 7
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 9
- 2013, Sierpień13 - 8
- 2013, Lipiec14 - 11
- 2013, Czerwiec10 - 18
- 2013, Maj8 - 27
- 2013, Kwiecień6 - 14
- 2012, Grudzień1 - 5
- 2012, Wrzesień6 - 32
- 2012, Lipiec1 - 7
- 2011, Sierpień1 - 7
- 2010, Czerwiec1 - 1
- DST 101.00km
- Czas 03:12
- VAVG 31.56km/h
- HRmax 199 ( 99%)
- HRavg 162 ( 80%)
- Aktywność Jazda na rowerze
Brussow w zmiennym tempie
Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 1
Na propozycję niedzielnego treningu zdecydował się Mateusz i Robert, była okazja jazdy z mastersami, ale zdecydowaliśmy na solo team. Jako że chłopacy mają za tydzień Zieleniec obraliśmy kierunek pofałdowanej pętli Brussow. Po 30km Robert narzeka na formę, zmniejszamy więc tempo i robimy postoje. Przy takim fizycznym obciążeniu i tylu już km na rowerze nie dziwię się, odpocząć w końcu trzeba. Po postoju odskakuję trochę i samotnie jadę kilkanaście km, a w okolicach Krackow odbijamy z Mateuszem na Nadrensee i mało znaną mi pętlę z licznymi hopkami. Roberta nie dogoniliśmy, jak się okazało na postoju na granicy, był przed nami już w Mierzynie. Na kole kolegi non stop pod 40km/h, ledwo przeżyłem osiągając tętno 200! Chłopak wynudził się przez większość trasy więc musiał przepalić nogi :) Później stwierdziłem, iż dobrze że w dwójkę razem nie mieli takiego poweru, bo wracałbym chyba sam ;)Dzięki chłopacy za wspólne kręcenie, pomimo bezlitosnej lampy z góry kręciło się przyjemnie, a baty od Mateusza skutecznie zaspokoiły mój głód kręcenia! Do następnego!
Kategoria Treningi